Słaby mecz i porażka w Mielcu

Czarni Jasło po nienajlepszym meczu przegrali w Mielcu z Gryfem 0:2. Dla obu ekip spotkanie to było niezwykle istotne w kontkeście układu tabeli. Czarni liczyli na zwycięstwo i zrównanie się punktami ze swoimi rywalami. Z kolei piłkarze Gryfu chcieli odskoczyć strefie spadkowej i bezpiecznie ulokować się w środku stawki.

Swój plan wykonali niestety gospodarze, którzy pokazali że na własnym boisku czują się niezwykle mocni.
Pierwsza połowa w wykonaniu obu drużyn nie była zbyt porywająca. Przebieg spotkania odzwierciedla bezbramkowy wynik. Obie ekipy było stać tylko na kilka ciekawszych akcji. Naszą drużynę dwa razy uratował Maguda, a odpowiedzieć próbował Rodak. Jednak bez skutku. Mimo tego z nadziejami podchodziliśmy do drugiej połowy, gdyż najczęściej to właśnie wtedy podopieczni Tomasza Maczugi grali lepiej. Niestety, nawet mimo wejścia Wójtowicza, naszym zawodnikom nie udało się pokonać golkipera gości, ba, nawet stworzyć klarownej sytuacji. Dodatkowo kontuzji nabawił się Bochniewicz i prawdopodobnie w tej rundzie już nie zagra.

Od około 60 minuty gospodarze zaczęli coraz bardziej dominować na boisku. Dopięli swego w 75 minucie, kiedy nasi stoperzy zgubili krycie i pozwolili oddać strzał z ok 15 metrów. Maguda w tej sytuacji był bez szans.
Czarni po tej bramce ruszyli odważnie do ataku, jednak ich akcje kończyły się najczęściej na 20 metrze. W końcówce Gryf wyprowadził decydujący atak, ostatecznie grzebiąc szanse naszej drużyny nawet na remis.

Po tym meczu nie można być zadowolnym z gry Czarnych Jasło. Niestety na tym polega futbol. Po kilku dobrych spotkaniach przychodzi gorszy moment. Tak jest w każdym sporcie. Teraz należy się skupić na ostatnim spotkaniu w tej rundzie (ze Stalą Nową Dębą) i zakończyć piłkarską jesień zwycięstwem i 10 punktami w tabeli.

Skład:
Maguda - Bochniewicz(65' Roś), Gajda, Pykosz, Przewoźnik - Żygłowicz, Wyderka(46' Wójtowicz), Stelmach(81' Czyżowicz D.), Czyżowicz B.(83' Zygmunt), Rodak, Gogola