Derby nie dla Czarnych

Derby nie dla Czarnych

Na początku bardzo przepraszam wszystkich czytelników za tak duże opóźnienie z opisem tego spotkania. To pierwsza taka sytuacja i myślę, że ostatnia ;)

Czarni Jasło ulegli w derbowym pojedynku Karpatom Krosno 1:3. Honorowego gola dla Naszej drużyny zdobył Jakub Frączek.
Kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Śniadeckich, w bardzo licznej jak na rozgrywki młodzieżowe liczbie, oglądali bardzo dobre widowisko. Początek meczu należał do gości, którzy już w 2 minucie spotkania powinni prowadzić 1:0 jednak fantastyczną interwencją popisał się Kiszka wyjmując piłkę z „okienka” bramki. Czarni nie potrafili odpowiedzieć na ataki przeciwników. Agresywne i ofensywne nastawienie piłkarzy Karpat przyniosło efekt w 8 minucie meczu, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kiszkę pokonał Pelc.


Niestety Nasi zawodnicy grali bardzo nerwowo. Kilka minut później duży błąd popełnił Kiszka, wykopując piłkę wprost pod nogi przeciwnika i mieliśmy 0:2. Podopieczni Tomasza Maczugi obudzili się dopiero ok. 15 minuty, kiedy to zaczęli grać coraz składniej i szybciej. Swoje okazje mięli m.in. Kurdziel oraz Rodak lecz piłka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Czarni szukali gola kontaktowego. Udało się w 26 minucie. Świetnym podaniem „w uliczkę” do Frączka popisał się Rodak, a Kuba w swoim stylu przyjął, poprawił i uderzył w krótki róg bramkarza. W sercach kibiców pojawiła się nadzieja. Trybuny „ożyły” a gospodarze nadal napierali. Wydawało się, że bramka wyrównująca jest kwestią czasu. Goście skupili się na zabezpieczeniu tyłów i liczyli na szybkie kontrataki. Udało się im przetrwać napór Czarnych i do przerwy schodziliśmy z wynikiem 2:1 dla Karpat Krosno.

Początek drugiej połowy to, podobnie jak na początku meczu, aktywniejsza gra gości, którzy nie zamierzali bronić wyniku. Na nasze szczęście z przewagi Karpat niewiele wynikało. Wobec tego do ok. 55 minuty oglądaliśmy przeciętne widowisko. Wtedy do pracy wzięli się podopieczni Tomasza Maczugi, którzy wreszcie zaatakowali z większą ochotą. W 61 minucie powinno być 2:2. W polu karnym gości Koś przyjął piłkę na klatkę piersiową i fantastycznie uderzył z przewrotki. Niestety piłka zatrzymała się na poprzeczce. Czarni złapali wiatr w żagle. Kolejne okazje mieli Frączek, Kurdziel oraz Przewoźnik. Niestety szanse na korzystny wynik zmniejszyły się kiedy w 71 minucie w wyniku drugiej żółtej kartki boisko opuścić musiał Wyderka. Ta sytuacja pokazała jak ważnym ogniwem w układance trenera Maczugi jest Kuba. Nasi zawodnicy nie mogli odnaleźć się w środkowej strefie boiska. Wykorzystali to goście, którzy znów przejęli inicjatywę i tylko dzięki dobrej postawie naszych stoperów oraz bramkarza nie podwyższyli prowadzenia.
W końcówce meczu Nasi zawodnicy rzucili wszystko na jedną kartę, angażując większą liczbę zawodników w akcje ofensywne. Niestety w takich sytuacjach należy uważać na kontrataki. W 87 minucie po stracie piłki w środku pola w sytuacji sam na sam Pelc po raz trzeci pokonał Kiszkę. W końcówce meczu jeszcze jedną świetną okazję miał Rodak lecz piłka po jego strzale głową minimalnie minęła słupek. 

Czarni słabo weszli w ten mecz i szybko stracili dwie bramki. Pogoń za wynikiem niestety nie była skuteczna, ale ekipa Tomasza Maczugi pokazała, zwłaszcza od 15 minuty, kawał dobrego futbolu. Wystarczy odrobina koncentracji od początku  i o wynik w kolejnych meczach można być spokojnym.

Skład:
Kiszka – Szarek, Pykosz, Konieczny (77’ Mikołajewicz), Żygłowicz – Wyderka, Przewoźnik, Czyżowicz (46’ Gajda) – Rodak (c), Frączek(54 Koś), Kurdziel (87’ Urbanek)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości