Zwycięstwo po trudnym meczu. Czarni Jasło 2:0 Polonia Przemyśl

Zwycięstwo po trudnym meczu. Czarni Jasło 2:0 Polonia Przemyśl

Czarni Jasło po ciężkim i trudnym boju pokonali w VI kolejce Podkarpackiej Ligi Polonię Przemyśl 2:0. Bramki dla Naszej drużyny zdobyli Przewoźnik i Czyżowicz.

Początek meczu to zdecydowane, odważne ataki Czarnych Jasło. Już po kilku minutach powinno być 1:0 dla gospodarzy lecz niestety Frączek w dogodnej okazji trafił wprost w bramkarza. Kilka chwil później Rodak przyjął piłkę przed polem karnym i bez zastanowienia uderzył w kierunku bramki lecz futbolówka otarła się o słupek.
Niestety wraz z kolejnymi minutami gra Naszej drużyny słabła. Gospodarze w ogóle nie przypominali ekipy z poprzednich meczów. Brakowało tego z czego ta drużyna słynie: agresji, szybkości i płynności w ataku. Czarni wyglądali zaskakująco ospale i niemrawo. Tomasz Maczuga z niecierpliwością czekał na przerwę by móc w szatni odmienić zespół.
I tak się stało. W drugich 45 minutach oglądaliśmy zupełnie inny zespół: walczący, zdeterminowany i żądny zwycięstwa. Od początku Nasi zawodnicy ruszyli do ataku. Goście cofnęli się do defensywy i próbowali „przeczekać” napór Czarnych Jasło. Bronili się bardzo dzielnie, a 56 minucie interwencją meczu (o ile nie całego sezonu) popisał się bramkarz Polonii, który w fenomenalny sposób odbił strzał Szarka z 5 metrów. Takie interwencje „nakręcały” gości, którzy z jeszcze większą determinacją walczyli o korzystny wynik. Wydawało się, że Czarni nie przebiją się przez szczelny mur obronny Przemyślan. Na szczęście dla Nas tak się nie stało. W 67 minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła na 16 metr. Tam znalazł się Przewoźnik, który bez zastanowienia uderzył na bramkę. Może to nie było najczystsze uderzenie, ale najważniejsze, że piłka zatrzepotała w siatce. Nasi zawodnicy nie posiadali się ze szczęścia, a w szczególności Damian, dla którego był to pierwszy gol odkąd gra w Naszym Klubie. Ogromna ulga zapanowała także na ławce rezerwowych.
Nasi zawodnicy wiedzieli, że do końca meczu muszą zachować koncentrację. Doświadczenie z poprzednich spotkań spowodowało, że Czarni odpowiednio prowadzili grę w kolejnych minutach. Nasi gracze nie cofnęli się, nie oddali pola rywalom, ale również nie atakowali zaciekle, by nie nadziać się na niepotrzebne kontrataki. To była spokojna, rozważna gra z dala od własnej bramki. Czarni długo rozgrywali piłkę i kiedy już atakowali, robili to bardzo groźnie. W 83 minucie powinno być 2:0. Po świetnej wymianie podań, piłkę otrzymał Kurdziel i mając przed sobą tylko bramkarza uderzył w słupek.
Co się nie udało Mateuszowi udało się Dawidowi Czyżowiczowi. Nasz pomocnik otrzymał podanie na około 30 metrze, spokojnie „ułożył” sobie piłkę do strzału, przymierzył i posłał piłkę w okienko bramki gości. Na takiego gola warto było czekać 86 minut. „Stadiony świata” jak mawia klasyk.
Do końca wynik nie uległ zmianie i Czarni mogą dopisać kolejne 3 punkty do swojego konta.

Naszych zawodników czeka teraz dłuższa przerwa, gdyż następny mecz rozegrają dopiero 1 października, a rywal będzie szczególny, ponieważ do Jasła przyjedzie ekipa Karpat Krosno.

Skład: Kiszka – Szarek, Konieczny, Pykosz, Żygłowicz – Wyderka, Przewoźnik(75’ Koś) – Wójtowicz(46’ Czyżowicz), Rodak, Frączek(80’ Mikołajewicz), Kurdziel (87’ Urbanek)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości